EIA – agencja powołana przez rząd USA, zatrudniająca czołowych ekspertów od środowiska i energii, opublikowała właśnie swój najnowszy raport International Energy Outlook 2019 z prognozami sięgającymi aż do 2050 roku. Wnioski są więcej niż niepokojące – zużycie energii zwiększy się niemal o połowę, co oznacza powstanie jeszcze większego długu środowiskowego. Niestety emisja CO2 wciąż będzie wzrastała pomimo mniejszej ilości szkodliwych gazów w atmosferze. Co możemy zrobić by powstrzymać ten proces?
Raport przygotowany przez EIA przedstawia prognozy dla sektora energetycznego do 2050 roku, jednocześnie uwzględniając podział na kraje z grupy OECD zrzeszającej 36 wysoko rozwiniętych i demokratycznych państw oraz państwa spoza tej grupy – W Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej kwestie ochrony środowiska wypełniają coraz większą część dyskusji publicznej, bo zwiększona emisja CO2 niesie ze sobą ogromne konsekwencje klimatyczne. Smog, efekt cieplarniany, podniesienie poziomu wód czy niedożywienie – to nie są wyłącznie wirtualne problemy, podnoszone przez ekologów, a globalny problem, nad którego rozwiązaniem pochylają się wspólnie władze państwowe, przedstawiciele biznesu, jak i autorytety ze świata nauki. – zauważa Wojciech Stramski, CEO Deep Change Ventures, funduszu inwestującego w startupy, które rozwijają technologie mogące pomóc w rozwiązaniu globalnych problemów.
Świat dwóch prędkości
Głównej przyczyny wzrostu zużycia energii upatruje się w dynamicznym rozwoju azjatyckich tygrysów, czyli państw, takich jak Chiny czy Indie, które nie są zaliczane do OECD. Szacuje się, że zapotrzebowanie na energię w tej grupie wzrośnie średnio o niemal 70% między 2018 a 2050 r. Skąd tak wysoka wartość prognozy? – Szybki rozwój gospodarczy tych krajów wynika przede wszystkim z możliwości produkcyjnych, jakie oferują. To spowodowało, że powstała konieczność dostarczenia jeszcze większej ilości energii – by zasilić fabryki, centra logistyczne i rozwój infrastruktury transportowej oraz biznesowej. Jednocześnie poprawie uległy warunki życia, co przyczyniło się do „boomu” demograficznego – liczba ludności w tych regionach rośnie błyskawicznie. Więcej produkowanej energii to rosnąca emisja szkodliwych gazów do atmosfery, głównie dwutlenku węgla, który dla ludzi jest trujący – tłumaczy Marcin Kotarski, Product Manager, Ogrzewanie płaszczyznowe i systemy rurowe, Purmo Group – Jak pokazuje analiza opracowana na zlecenie krajów zrzeszonych w ramach OECD, w Polsce na jednego mieszkańca przypada 7.6 tony emitowanego CO2, gdzie średnia europejska wynosi 6.2. Chińska Republika Ludowa wypracowała wynik na poziomie 6.6, a Indie 1.1. Wielkość ta może być myląca, ponieważ wartość całkowita rozkłada się na większą ilość obywateli – dodaje ekspert.
Dlatego w raporcie EiA to Chiny i Indie klasyfikowane są jako dwa regiony głównie odpowiedzialne za wzrost emisji.
W krajach należących do OECD (w tym Polsce), wzrost zużycia energii jest wolniejszy, co wynika z faktu, że populacja zmniejsza się, a rozwój gospodarczy jest o wiele wolniejszy i stabilniejszy. Nie bez znaczenia jest też poprawa efektywności energetycznej i mniejszy wzrost w energochłonnych gałęziach przemysłu. – Taki podział może być zgubny, gdyż daje poczucie powstania dwóch obozów: my i oni. To sztuczne różnicowanie na tych trochę lepszych i trochę gorszych nie ma najmniejszego sensu, ponieważ koniec końców wszyscy oddychamy tym samym powietrzem. Degradacja środowiska w krajach słabiej rozwiniętych nie ogranicza się wyłącznie do ich granic terytorialnych, a wpływa na cały globalny ekosystem. – kwituje Wojciech Stramski. Efekt? W przeciwieństwie do państw niezrzeszonych z OECD, kraje działające w ramach tej instytucji w latach prognozy, tj. 2018-2050, wykażą zaledwie 15% wzrost zużycia energii.
Szybki wzrost liczby ludności i dostęp do dużych zasobów krajowych są ważnymi czynnikami determinującymi popyt na energię w Afryce i na Bliskim Wschodzie, gdzie jak szacują specjaliści z EIA, zużycie energii wzrośnie odpowiednio o około 110% i 55%, między 2018 a 2050 r. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego w aglomeracjach mieszka ponad połowa ludzkości, która generuje 80% światowego PKB i aż 70% gazów cieplarnianych. Jak zauważa ekspert z Deep Change Ventures, najszybciej rosną miasta w Afryce i Azji. – Metropolie azjatyckie i afrykańskie potrzebują coraz więcej energii do rozwoju. Dlaczego? Ponieważ właśnie w tych regionach powstaje przemysł, który produkuje dla Europy i Ameryki. Zmiany, które będą zbawienne dla globu, muszą nastąpić nie tylko tam, ale też i u nas. To nasz konsumpcjonizm i potrzeba posiadania ciągłego dostępu do nowszej generacji tańszych produktów wymusza produkowanie w sposób niezrównoważony w krajach odległych od nas. W Europie jesteśmy energooszczędni, pora wyeksportować nasze działania na inne kontynenty. W przeciwnym przypadku będziemy się oszukiwać – kończy Stramski.
Państwa europejskie spoza OECD mają najmniejszy przewidywany wzrost zużycia energii (11%). Niebagatelne znaczenie ma tu sytuacja Rosji, gdzie liczba ludności maleje. Stosunkowo niski wzrost jest również wynikiem rosnącej efektywności energetycznej, która została osiągnięta poprzez modernizację starej infrastruktury, bardziej wydajnymi rozwiązaniami.
Budynek pełen dobrej energii
Jak pokazują analizy, to domy jednorodzinne są w największym stopniu odpowiedzialne za przekroczenie stężenia szkodliwych substancji w powietrzu. Dla przykładu, za przekroczenie stężenia pyłu PM10 w 88%, PM2,5 w 87%. – mówi Wojciech Stramski i radzi – Rzecz w tym by działania na rzecz czystego powietrza nie wiązały się z równoczesnym wzrostem kosztów ogrzewania. Pomocy można poszukać w technologii, która staje się coraz bardziej popularna i na każdą kieszeń. Ekspert z Deep Change Ventures nawiązuje do technologii opartej na IoT, która w najbliższym czasie może odcisnąć swoje piętno na eko-budownictwie. Wszystko dzięki rozwiązaniom optymalizującym zużycie energii, które przynoszą realne oszczędności dla portfela, jak i korzyści dla środowiska. – Systemy grzewcze stają się coraz bardziej efektywne i pomagają zmniejszyć ilość zużywanej energii. Takie rozwiązania, jak smart home, pozwalają na optymalizację działania np. ogrzewania podłogowego w domu poprzez zdalne sterowanie czy aktywne dostosowanie do warunków temperaturowych. Jak podaje firma badawcza Strategy Analytics, już w tym roku na rynek trafi ponad 880 mln urządzeń, a łączna wartość sektora wyniesie 100 mld USD. – twierdzi Marcin Kotarski z Purmo Group.
Specjaliści z EIA szacują, że energia zużywana w budynkach, w tym w budownictwie mieszkaniowym i komercyjnym, będzie powiększać się o 1,3% rocznie w analizowanym okresie. Udział sektora budynków w światowym zużyciu dostarczanej energii wzrośnie z około 20% w 2018 r. do 22% w 2050 r.]