Popyt na mieszkania w Polsce nie maleje, dlatego próżno czekać na spadki ich cen. Wzrosty są notowane regularnie od 2013 roku, a od ubiegłego roku znacząco przyspieszyły, co przekłada się na bicie kolejnych rekordów. W niektórych polskich miastach w ciągu roku ceny wzrosły nawet o 1/5.
W pierwszym kwartale 2019 roku ceny mieszkań były niemal o 11 proc. wyższe w porównaniu z tym samym okresem roku 2018 – wynika z raportu Domiporta dla Next.Gazeta.pl. Obecnie, w większości dużych miast, aktualne ceny są o przeszło 10 proc. wyżej niż rok temu. Według prognoz ekspertów rynku nieruchomości, w drugiej połowie 2019 roku będziemy obserwować dalsze wzrosty cen mieszkań, przy wciąż wysokim popycie na nie.
Pomimo nieustających wzrostów, Polacy się nie zniechęcają. Wynika to z niskiej stopy bezrobocia i rosnących wynagrodzeń, a także z braku wystarczającego nasycenia polskiego rynku mieszkaniowego. Pamiętajmy, że w kraju nadal brakuje ok. 3 mln mieszkań. Zainteresowanie nowymi mieszkaniami pozostaje wciąż na bardzo wysokim poziomie, szczególnie wśród osób kupujących nieruchomości na własne potrzeby. Nie należy przy tym zapominać o popycie generowanym przez osoby, które dokonują zakupów inwestycyjnych, które są w tym momencie niezwykle opłacalną transakcją, przynoszącą realny zysk – wyjaśnia Rafał Malik z Funduszu Mieszkań na Wynajem.
Rekordowe wzrosty w Gdańsku
Analizy Barometru Metrohouse i Gold Finance pokazują, że w Gdańsku w ciągu minionych dwunastu miesięcy wzrosty cen na rynku wtórnym przekroczyły 22 proc. Poza Krakowem, w którym ceny nieco wyhamowały, średni wzrost w innych polskich miastach wynosi ponad 15 proc. W Warszawie natomiast, odnotowana średnia za mkw. jest najwyższa w historii zestawień prowadzonych przez Metrohouse (czyli od 2011 r.) – obecnie wynosi ona 9403 zł, a to wzrost rzędu ponad 12 proc. rok do roku. Znaczące podwyżki dotyczą także oferty nowych mieszkań. Według ekspertów z portalu RynekPierwotny.pl na rynku pierwotnym od kwietnia do końca czerwca br. największe wzrosty odnotowano także w Warszawie i Gdańsku. W stolicy wzrost wyniósł ponad 4 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału. Gdańsk natomiast zanotował skok rzędu niemal 7 proc.
Nie tylko popyt na zakup
Rynek najmu mieszkań przechodzi także spore przetasowania. W ostatnich latach nastąpił bardzo dynamiczny przyrost lokali, co wiązało się także z zaproponowaniem nowego, lepszego standardu i jakości wykończenia. Wynajem przestaje się kojarzyć z etapem przejściowym i czymś gorszym niż mieszkanie na własność.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat rynek najmu w Polsce zmienił się diametralnie. Nie ma w tej chwili problemów z wynajęciem lokali. Dodatkowo pojawił się duży popyt na wynajem ze strony młodych pracowników i pracowników z zagranicy. Bez wątpienia wpłynęli oni na dodatkową podaż mieszkań. Obecnie Funduszu Mieszkań na Wynajem liczy 1820 mieszkań. Średnia poziomu wynajmu dla całego portfela wynosi około 95 proc.Przy tak dobrych wynikachw perspektywie najbliższych pięciu lat myślimy o kolejnych inwestycjach w Warszawie, Poznaniu i Łodzi – zapowiada Rafał Malik.