Brak wykonania lub nienależyte wykonanie umowy przez dewelopera może być przyczyną szkody po stronie konsumenta. Chodzi najczęściej o:
- opóźnienia w oddaniu inwestycji,
- nieterminowe podpisywanie aktów notarialnych,
- kłopoty z urzędowymi odbiorami i decyzjami,
- złą jakość lokali wymagającą poprawienia usterek.
Przez szkodę rozumie się nie tylko realną stratę, lecz także utracone korzyści.
Naruszenie terminów umownych może powodować dla klienta takie kłopoty jak dodatkowe obciążenia finansowe związane z kredytem bankowym, konieczność dłuższego opłacania najmuitp. Wiążą się z tym dodatkowe wydatki lub straty finansowe.
Art. 471 Kodeksu cywilnego przewiduje, że dłużnik (czyli w tym przypadku deweloper) powinien naprawić szkodę wynikłą z nienależytego wykonania zobowiązania (albo z braku jego wykonania). Zwalnia go z tej powinności jedynie brak odpowiedzialności za okoliczności będące powodem niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.
Gdy konsument poniósł szkodę, a deweloper nie będzie chciał jej dobrowolnie naprawić, to może wystąpić na drogę sądową. Po wcześniejszym wysłaniu wezwania do zapłaty można wnieść do sądu pozew o naprawienie szkody. Należy wykazać poniesienie szkody, a także związek przyczynowy pomiędzy jej powstaniem a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez dewelopera (ewentualnie brakiem wykonania zobowiązania). Jeśli deweloper nie chce przegrać procesu, to powinien wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Dla konsumenta ważne jest zbieranie przez cały czas budowy odpowiedniej dokumentacji (która potwierdzi, że działania lub zachowania dewelopera były nieprawidłowe), a także odpowiednich potwierdzeń poniesionych strat (pism z banku, dowodów wpłat, korespondencji z deweloperem itp.), aby mógł potem w sądzie wykazać swoje racje. Warto sprawdzić też w umowie, jakie okoliczności deweloper uznał za usprawiedliwienie nienależytego wykonania umowy. Zła pogoda nie może np. uzasadniać opóźnienia podpisywania aktów notarialnych, co z kolei wpływa na późniejsze wpisywanie właścicieli mieszkań do ksiąg wieczystych, a więc zwiększa koszty ubezpieczenia ich kredytów.