AAAAAAMałe osiedle na przedmieściach wybuduję…
„Jak zostać deweloperem?” To pytanie zadaje sobie wiele osób, widząc ilość rozpoczętych budów nowych mieszkań i domów. Jednak tylko część z nich podejmuje się przebranżowienia i podboju rynku nieruchomości. Zaczynają od małych inwestycji – w kameralne, butikowe osiedla.
Rynek nieruchomości przeżywa boom. Mimo pandemii, klienci chętnie szukają domów i mieszkań, w które mogą zainwestować swoje środki finansowe lub zrealizować marzenie o własnych czterech kątach. Lokaty bankowe kuszą aktualnie jedynie iluzorycznym zyskiem. Z danych NBP wynika, że Polacy w okresie luty-grudzień 2020 roku wycofali z lokat bankowych aż 85 mld złotych, co oznacza, że 30% środków finansowych odpłynęło z banków. Gdzie zatem podziały się te pieniądze? Polacy przenieśli się do detalicznych obligacji skarbowych i zakupili ich w 2020 roku na kwotę 28,4 mld złotych (to oznacza aż 64% wzrost w porównaniu z 2019 rokiem). Drugą popularną opcją lokowania pieniędzy stały się nieruchomości.
Nieruchomość – lokata kapitału
Choć nie ma jeszcze danych o tym, ilu klientów uciekło z banków na rynek nieruchomości, to tendencja widoczna jest „gołym okiem”. A tutaj jest w co inwestować, bowiem jak pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego, w 2020 roku oddano do użytkowania ponad 220 tysięcy mieszkań, co stanowi prawie 14 tysięcy więcej mieszkań oddanych do użytkowania niż w 2019 roku. Ten rok może być jeszcze lepszy pod tym względem, co potwierdza najnowszy raport GUS, który pokazuje, że według wstępnych danych, w okresie styczeń-marzec 2021 r. oddano do użytkowania 53,3 tys. mieszkań, tj. o 7,4% więcej niż przed rokiem. Dodatkowo za tzw. „deweloperkę” wzięły się osoby i firmy do tej pory nie związane z tą branżą. Jednak najczęściej na początek nie inwestują one w duże inwestycje mieszkaniowe. Wybierają tereny na obrzeżach miast i tam budują kameralne mini osiedla, składające się z kilku, maksymalnie kilkunastu domów lub mieszkań.
Osiedle butikowe – nowy trend w Polsce
Polacy wybierają już nie duże wille, ale małe domy. Ewidentnie przemawiają za tym względy ekonomiczne. Wybudowanie, urządzenie i utrzymanie domu jest po prostu coraz droższe. Mały dom to niższe koszty eksploatacji, a jednocześnie możliwość cieszenia się niewielkim, ale własnym ogródkiem. Dla osób niezwiązanych z branżą budowlaną, zainteresowanie tego typu nieruchomościami na niewielkich osiedlach, to szansa na pomnożenie kapitału. Do takiej inwestycji wystarczy już często działka budowlana o wielkości 1500 – 2000 metrów kwadratowych. Liczba lokali do sprzedania zależy tutaj tak naprawdę od dobrego projektu architektonicznego, który maksymalnie wykorzystuje przestrzeń – co jest istotne dla dewelopera.
Potwierdza to Izabela Markowska, architekt z pracowni 3DProjekt Architektura:
– „W ostatnim czasie zaprojektowaliśmy już kilka małych, kameralnych osiedli butikowych. Najnowszym z nich jest Zatoka Tarasów. Deweloper postawił przed nami cel zaprojektowania budynku składającego się z ośmiu mieszkań w zabudowie szeregowej. Zależało mu na optymalnym wykorzystaniu uroków terenu, na którym miała powstać inwestycja. Dodatkowo, ideą było stworzenie nieruchomości, która będzie łączyła atuty mieszkania i domu jednorodzinnego, a tym samym będzie atrakcyjna dla kupujących.”
Osiedle butikowe to również szybsza sprzedaż
Jak podkreślają architekci ze studia 3DProjekt Architektura, deweloperzy budujący osiedla butikowe szukają projektów, które będą wygodne, funkcjonalne i odpowiadające na wszystkie potrzeby przyszłych mieszkańców, bo to może zapewnić sukces sprzedażowy inwestorowi. Zwiększenie szansy na szybką sprzedaż to kluczowy element całej inwestycji, dlatego tak istotne jest, aby projekt osiedla był przemyślany i przede wszystkim miał szansę spodobać się potencjalnym kupującym. W końcu będą na takim osiedlu mieszkać kilka, kilkanaście, a nawet więcej lat. Dobry projekt jest więc podstawą inwestycji deweloperskiej i gwarantem jej sukcesu.