W połowie marca rusza pierwsza w Polsce klinika, w której lekarz może wynająć gabinet na godziny pod prywatną praktykę. Projekt realizowany od połowy zeszłego roku przez gdyńską Grupę Cirrus Capital doczekał się premiery mimo pandemii, a każdy zainteresowany będzie mógł obejrzeć efekty pracy dewelopera już od 19 marca.
Nikt nie ma wątpliwości, że przez ostatni rok cichymi bohaterami jest każdy pracownik służby zdrowia. Walczą oni o ludzkie życia, czasami na przekór systemowi. 2020 rok sprawił, że problemy trawiące służbę zdrowia zeszły na drugi plan – nie zniknęły jednak. Braki kadrowe, biurokracja czy finansowanie – przez to dzisiejsi bohaterowie szukali i będą szukać pracy poza granicami Polski.
Rozwiązaniem, które zatrzyma ich w Polsce, mają być według Grupy Cirrus Capital prywatne gabinety w formie najmu elastycznego.
– Tym projektem chcemy pokazać, że można zapewnić wysokiej jakości służbę zdrowia pacjentowi jednocześnie budując renomę pod nazwiskiem lekarza, a nie prywatnej sieci – mówi Adam Komorowski, prezes Grupy Cirrus Capital – Prywatna praktyka to rozwiązanie niezwykle popularne choćby w Niemczech, w Polsce do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla najbardziej rozpoznawalnych specjalistów.
Jedno rozwiązanie na dwa problemy – medyczny i finansowy
Prywatne praktyki to ciekawe rozwiązanie, często synonim sukcesu w pracy medyka. Niestety, dużą barierą wejścia dla lekarzy są koszty i ciężar zarządzania biznesem. Znalezienie nieruchomości pod gabinet, dostosowanie jej do wymogów SANEPIDu, zatrudnienie pomocy w prowadzeniu recepcji, zarządzanie gabinetem – to tylko wierzchołek góry lodowej wymagań stawianych przed lekarzem.
W efekcie w Polsce notuje się zaledwie 4,8 tys. praktyk, z czego zdecydowaną większość stanowią praktyki stomatologiczne. Biorąc pod uwagę, że mamy w kraju prawie 150 tys. praktykujących lekarzy, liczba ta wydaje się wyjątkowo skromna. A przecież nie brakuje popytu na ich usługi, bo na każdą przychodnię przypada rocznie 15 tys. wizyt. Jeszcze jedna liczba jest warta uwagi: 12 minut – tyle średnio może lekarz poświęcić na pacjenta w publicznej przychodni, by sprostać takiej liczbie wizyt. A i tak każdy słyszał o niesławnych kolejkach w przychodniach.
– Prywatne praktyki to świetne rozwiązanie na rozładowanie kolejek w publicznej służbie zdrowia i utrzymanie zdolnych lekarzy w kraju – przekonuje Komorowski – W naszym projekcie elastycznych gabinetów staramy się zburzyć wszystkie bariery, które mogą powstrzymywać lekarzy przed podjęciem własnej praktyki: mają oni gabinety gotowe do działania, obsługujemy recepcję, formalności i nieruchomość. Rolą lekarza jest leczyć i na tym mogą się z nami skupić.
Prywatna przychodnia jak biuro elastyczne
Grupa Cirrus Capital podeszła do problemu od znanej sobie strony biur elastycznych, tzw. coworkingów. Lekarz wchodzi na gotowe, wynajmując gabinet nawet na godziny w terminach, które mu pasują. Cała obsługa przychodni i recepcji wliczona jest w koszt najmu, łącznie z systemem informatycznym do obsługi wizyt i wystawiania e-recept.
– Wszystko to, co najemcy cenią w coworkingach przenieśliśmy na rynek gabinetów medycznych. Liczymy, że tak jak coworkingi zachęcają małych przedsiębiorców do rozpoczęcia działalności z obniżonymi kosztami prowadzenia biura, tak nasza przychodnia zachęci lekarzy do ich pierwszej prywatnej praktyki – mówi Adam Komorowski.
Kto na tym może zarobić
Pierwsza taka przychodnia pod marką Cirrus Medical – choć deweloper nie eksponują jej, bo mówi, że liczy się nazwisko lekarza a nie marka – rusza w marcu w Gdańsku. Już od 19 marca zarówno lekarze, jak i zainteresowani inwestorzy mogą obejrzeć zrealizowany lokal, oczywiście z zachowaniem wszystkich wymogów sanitarnych.
Deweloper zdecydował się na gęsto zaludnioną dzielnicę Piecki-Migowo, przy ulicy Rakoczego 11 i na przecięciu ważnych w mieście szlaków komunikacyjnych. Według informacji w folderze skierowanym do inwestorów, w odległości 10 minut komunikacją miejską zamieszkuje 100 000 osób, a na samym osiedlu, gdzie zlokalizowana jest przychodnia, mieszka ich ponad 1 000.
– Cały projekt sfinansowaliśmy z inwestorami indywidualnymi, którym zależy na sukcesie przychodni. Widzieli już oni efekty naszych prac i z dumą mogę powiedzieć, że są z nich bardzo zadowoleni – twierdzi Komorowski i dodaje – Formuła prywatnych przychodni przyjęła się wśród Inwestorów, którzy cały czas szukają wyższych niż w banku zwrotów z dobrym zabezpieczeniem. A takim niewątpliwie jest nieruchomość.
Pytany o przyszłość odpowiada, że Grupa szuka kolejnych lokalizacji pod przychodnie. Dodaje, że lekarze również skorzystają na rozwoju, bo w ramach jednej opłaty będą mogli korzystać z gabinetów w różnych lokalizacjach.