Według prognoz międzynarodowej firmy doradczej Savills, dynamiczny wzrost liczby studentów będzie generował zapotrzebowanie na domy studenckie w perspektywie najbliższych pięciu lat we wszystkich większych ośrodkach akademickich w Europie, a zwłaszcza w miastach w Hiszpanii i Włoszech. Również w Polsce, pomimo pandemii, najlepsze prywatne akademiki utrzymują wysokie obłożenie i niedługo może zacząć ich przybywać w kolejnych miastach.
Jak podaje Savills, liczba studentów znacząco wzrosła w minionym roku w dziewięciu krajach europejskich uwzględnionych w przeprowadzonym badaniu.
Grono studentów w ostatnim roku akademickim (2020/21) wzrosło średnio o 2,4% w Szwecji, Danii, Włoszech, Holandii, Francji, Niemczech, Hiszpanii, Polsce, Czechach, Portugalii i Wielkiej Brytanii, podczas gdy rok wcześniej zmalało o 1,2%.
Największy wzrost liczby studentów odnotowano w Holandii – o 6,4%, przy jednoczesnym 11-procentowym wzroście podań o przyjęcie na studia składanych przez obcokrajowców.
Powoli wzrasta liczba łodych w miastach
Z najnowszego raportu firmy Savills pt. „European Student Housing” wynika, że według danych Oxford Economics po dekadzie spadków całkowita liczba młodych Europejczyków w wieku 20-29 lat w największych miastach uniwersyteckich zaczęła się stabilizować i wzrastać od 2017 r. W ośrodkach, w których występuje ograniczona podaż akademików, rosnący popyt ostatecznie spowoduje presję na wzrost kosztów najmu.
Z powodu pandemii czynsze w domach studenckich utrzymywały się na stabilnym poziomie w ostatnich 18 miesiącach, ale według prognoz Savills mogą zacząć powoli wzrastać w przyszłym roku, odzwierciedlając dynamikę na całym rynku mieszkaniowym.
Duże wzrosty opłat mogą wystąpić zwłaszcza w miastach oferujących ograniczoną liczbę miejsc w akademikach, między innymi w Rzymie, Mediolanie, Walencji i Lizbonie.
„Pomimo dużej aktywności deweloperów we wszystkich miastach europejskich, podaż może być niewystarczająca w stosunku do zapotrzebowania. Przewidujemy, że brak równowagi pomiędzy popytem a podażą pogłębi się w perspektywie najbliższych 12 miesięcy” – mówi Lydia Brissy, dyrektor w dziale badań rynków europejskich, Savills.
Ponadto sytuację pogarsza fakt, że w czasie pandemii większość inwestycji została wstrzymana, a ich realizacja może się dodatkowo opóźnić z powodu poważnych zakłóceń w łańcuchach dostaw obserwowanych w branży budowlanej.
Wskaźniki obłożenia akademików
W większości miast europejskich wskaźniki obłożenia akademików powróciły bądź zbliżyły się do poziomów notowanych przed wybuchem pandemii i na ogół przekraczają 90%. Według Savills, w przyszłym roku mogą być jeszcze wyższe.
Wolumen transakcji inwestycyjnych w tym sektorze w Europie, który w pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku wyniósł 5,8 mld euro, może wzrosnąć w najbliższych 12 miesiącach. Ze względu na utrzymujące się zainteresowanie inwestorów sektorami living, możliwa jest dalsza konsolidacja w segmencie domów studenckich.
Savills także przewiduje wzrost liczby transakcji z udziałem kapitału zagranicznego oraz poszerzenie się grona inwestorów aktywnie działających na tym rynku.
„Pod koniec 2022 r. możemy być świadkami kolejnej fali transakcji portfelowych, ponieważ pierwsze pokolenie deweloperów i operatorów będzie gotowe na sprzedaż aktywów i wyjście z inwestycji. W 2021 r. całkowita wartość transakcji na rynku inwestycyjnym w sektorze prywatnych domów studenckich w Europie może wynieść 8,4 mld euro, a w 2022 r. osiągnąć rekordowy poziom zbliżony do odnotowanego w 2019 r. (ok. 9,5 mld euro)” – mówi Marcus Roberts, dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego w segmencie nieruchomości operacyjnych w Europie.
Projekty akademikowe w Polsce
„Pomimo pandemii, najlepsze projekty akademikowe w Polsce utrzymały wysokie obłożenie, przekraczające 90%. Kluczem do sukcesu były właściwe projekty oraz doświadczenie inwestorów. Widzimy rosnące zainteresowanie nowych podmiotów – na początku bieżącego roku na polskim rynku zadebiutowała marka Milestone. Swój pierwszy akademik nabył też Zeitgeist. Spodziewamy się kontynuacji tego trendu również w nadchodzącym roku, a uwagę inwestorów będą przyciągały również projekty poza największymi rynkami, jak Warszawa czy Kraków” – mówi Kamil Kowa, członek zarządu i dyrektor działu Corporate Finance & Valuation w Savills w Polsce.