Początek tygodnia przyniósł gwałtowne pogorszenie globalnych nastrojów, a nad rynkiem finansowym zawisły czarne chmury obaw o potencjalne konsekwencje ewentualnego bankructwa chińskiego developera Evergrande. Spadały ceny akcji, a indeks VIX, będący nieformalną miarą obaw inwestorów, wzrósł do ponad 25 pkt., osiągając najwyższy poziom od maja tego roku.
Indeks VIX, pkt.
China Evergrande (wcześniej Hengda) to deweloper, który sprzedawał nieruchomości osobom o średnich i wyższych dochodach, działając w ponad 280 miastach. Obawy dotyczące standingu finansowego dewelopera nasiliły się w 2020 r., kiedy chińskie władze wprowadziły nowe regulacje w celu ścisłego monitorowania i kontrolowania całkowitego zadłużenia głównych deweloperów. Sytuacja płynnościowa firmy pogarszała się od jakiegoś czasu i stosowała ona na szeroką skalę przedsprzedaż oraz udzielała coraz wyższych rabatów, aby utrzymywać przypływ gotówki na potrzeby regulacji bieżących zobowiązań. Ponad 1,5 mln osób złożyło wkłady na nowe nieruchomości, których budowa wciąż się jeszcze nie rozpoczęła. Obecnie zobowiązania Evergrande przekraczają 300 mld USD, a kierownictwo firmy sugeruje, że wkrótce nie będzie ona w stanie regulować swoich zobowiązań. W środę developer ma spłacić 83,5 mln USD odsetek, a tylko w tym miesiącu 129 mln USD.
Czy kryzys może się rozlać na inne rynki?
Rynek spekuluje, że obawy związane z Evergrande rozleją się poza sektor developerski, na banki i inne instytucje finansowe, które mogą posiadać ekspozycję na będącego w trudnej sytuacji chińskiego dewelopera. Inwestorzy nadal mają w pamięci zawirowania na rynkach finansowych po upadku banku Lehman Brothers i zdają sobie sprawę ze złożonych powiązań transakcyjnych na rynku, które mogą wywołać efekt domina. Evergrande to największy chiński emitent długu korporacyjnego denominowanego w USD (ok. 16% rynku). Obligacje tego dewelopera posiadają w portfelach inwestorzy z całego świata. Na liście posiadaczy tych papierów znajdują się największe globalne instytucje finansowe (m.in. BlackRock, HSBC).
Cena akcji China Evergrande Group, HKD
Jakie są potencjalne scenariusze?
Niekontrolowany upadek Evergrande może mieć poważne reperkusje dla szeregu branż. Problemy sektora deweloperskiego w Chinach mogą przynieść załamanie na rynku budowlanym i przecenę szeregu surowców powiązanych z budownictwem (stal, aluminium, miedź). Przecena cen nieruchomości to także potencjalne zagrożenie dla sektora bankowego (pogorszenie wskaźników loan-to-value). W ocenie szeregu obserwatorów Evergrande jest na tyle ważną systemowo instytucją (too big to fail), że władze chińskie będą zmuszone ostatecznie do interwencji. W pierwszym kroku będą zapewne skłaniały wierzycieli do porozumienia z deweloperem, wydłużenia czasu spłaty odsetek i zrolowania zadłużenia. Możliwe jednak, że przedtem Pekin będzie chciał postawić dewelopera w jeszcze trudniejszej sytuacji, aby przestrzec inne firmy z branży przed nadmiernym zadłużaniem i w efekcie schłodzić sytuację na chińskim rynku nieruchomości.
Sytuacja na chińskim rynku nieruchomości może być odzwierciedleniem szerszego globalnego zjawiska, czyli poszukiwania atrakcyjnych stóp zwrotu w świecie stóp procentowych. W wielu gospodarkach ultra-ekspansywna polityka banków centralnych (niskie stopy, luzowanie ilościowe) powoduje zwiększony napływ kapitału na rynek nieruchomości, co ma reperkusje gospodarcze i społeczne. Coraz częściej podnoszą się głosy, że wzrost cen nieruchomości może wykluczyć z posiadania własnego mieszkania całe pokolenie. Młodzi ludzie mają obecnie statystycznie mniejsze szanse na posiadanie własnego lokum niż ich rodzice, a ceny najmu w dużych miastach także dynamicznie rosną w skali globalnej.