W Polsce na tysiąc mieszkańców przypadają 381 mieszkania, czyli ponad 50 mniej niż średnio w Unii Europejskiej. Mniej więcej 40 proc. społeczeństwa nie może pozwolić sobie na kupno ani wynajem na komercyjnych zasadach, a jednocześnie są zbyt zasobni, aby przysługiwało im mieszkanie od gminy. Wpadają oni w tzw. lukę czynszową, z którą boryka się wiele samorządów. W jej wypełnieniu pomagają preferencyjne kredyty z Banku Gospodarstwa Krajowego. W programie Społecznego Budownictwa Czynszowego do użytku oddano już ponad 2 tys. lokali, kolejnych 4 tys. jest w przygotowaniu. BGK poprawia również warunki mieszkaniowe osób o średnich i niskich dochodach. W tym i przyszłym roku na wsparcie budownictwa komunalnego i socjalnego trafi po 500 mln zł, a od 2021 roku – nawet 1 mld zł rocznie.
– Osoby, które wpadają w tzw. lukę czynszową, to znacząca część naszego społeczeństwa. Fundacja Habitat for Humanity szacuje, że ok. 40 proc. Polaków nie stać na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych na wolnym rynku, czyli nie są w stanie wynająć mieszkania komercyjnie, zaciągnąć kredytu hipotecznego, a tym bardziej kupić mieszkania za gotówkę. Z drugiej strony są zbyt zamożni, żeby ubiegać się o mieszkanie socjalne czy komunalne w gminie – mówi Dariusz Stachera, dyrektor zarządzający pionem programów mieszkaniowych w Banku Gospodarstwa Krajowego.
W uporaniu się z brakiem odpowiednich lokali pomagają programy budownictwa mieszkaniowego Banku Gospodarstwa Krajowego. Z programu Społecznego Budownictwa Czynszowego (SBC) budowę lub remont lokali mogą sfinansować towarzystwa budownictwa społecznego, spółdzielnie mieszkaniowe i spółki gminne. Dzięki tanim kredytom już ponad 2 tys. rodzin może mieszkać w mieszkaniach z umiarkowanym czynszem.
– Program mieszkaniowy ma sens wtedy, kiedy odpowiada potrzebom najemców. W tym segmencie potrzebą jest niski czynsz. To oznacza bardzo dużą presję na to, żeby finansowanie było długoterminowe i tanie. My zapewniamy jedno i drugie, ponieważ z Funduszu Dopłat finansowanie jest całkowicie bezzwrotne, natomiast w ramach SBC jest preferencyjnie oprocentowane. Inwestorzy płacą wyłącznie równowartość stawki WIBOR jako oprocentowanie kredytu, nie ma tutaj żadnej marży banku. To pozwala utrzymać czynsz na poziomie nawet o kilkadziesiąt procent niższym, niż oferuje rynek – podkreśla Dariusz Stachera.
Mieszania czynszowe i komunalne w województwach
Najwięcej mieszkań czynszowych powstało na Śląsku, Mazowszu i Dolnym Śląsku, a mieszkań komunalnych i socjalnych – na Mazowszu, Pomorzu i w Wielkopolsce.
Z problemem deficytu lokali dla osób o średnich i niskich dochodach boryka się wiele samorządów. Gminy, spółki gminne, powiaty czy organizacje pożytku publicznego mogą korzystać z bezzwrotnego wsparcia z Funduszu Dopłat na takie cele, jak tworzenie lokali mieszkalnych o ograniczonym czynszu, noclegowni czy schronisk dla bezdomnych.
– W ramach programu bezzwrotnego wsparcia budownictwa komunalnego i socjalnego z Funduszu Dopłat powstało ponad 18 tys. mieszkań i ponad 1 tys. miejsc noclegowych dla osób bezdomnych. Natomiast w programie wsparcia SBC, czyli programu, który celuje w lukę czynszową, powstało w tej chwili 2 tys. mieszkań. To są mieszkania, które zostały już oddane do użytkowania najemcom, natomiast bank łącznie sfinansował już 4 tys. mieszkań. Finansujemy kolejne na bieżąco –wyjaśnia Dariusz Stachera.
Mieszkań komunalnych i socjalnych będzie przybywać
Mieszkań komunalnych i socjalnych będzie przybywać, bo w latach 2019–2025 BGK będzie mieć do rozdysponowania dla inwestorów dużo wyższe kwoty. W programie Społecznego Budownictwa Czynszowego na akcję kredytową dostępne będzie 1,3 mld zł, natomiast program bezzwrotnego wsparcia z Funduszu Dopłat w latach 2019–2020 będzie zasilany kwotą po 500 mln zł rocznie, natomiast od 2021 do 2025 roku – 1 mld zł rocznie. To oznacza, że w praktyce środków powinno wystarczyć na wszystkie przedsięwzięcia spełniające wymagania formalno-prawne.
– Mieszkania przy naszym wsparciu najczęściej budują gminy w programie realizowanym z Funduszu Dopłat. Jeżeli chodzi o program kredytowy – tu naszą główną grupą kredytobiorców są TBS-y, czyli towarzystwa budownictwa społecznego, ale również spółdzielnie mieszkaniowe i spółki komunalne – mówi Dariusz Stachera.
Jak podkreśla, w ostatnim czasie nastąpiło sporo zmian wspierających budownictwo czynszowe. W ubiegłym roku najważniejszą było wprowadzenie możliwości łączenia bezzwrotnych grantów dla gmin z kredytami preferencyjnymi dla inwestorów z sektora społecznego budownictwa czynszowego, czyli TBS-ów, spółdzielni mieszkaniowych i spółek komunalnych. W tym roku w życie wejdzie kolejny pakiet zmian w związku z podpisaną na początku lipca przez prezydenta nowelizacją ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości.
– Podstawową zmianą jest to, że proces inwestycyjny został dość mocno uproszczony dla spółdzielni mieszkaniowych. Po drugie, został podniesiony limit dochodowy dla najemców w programie Społecznego Budownictwa Czynszowego i – to chyba najważniejsza zmiana – została też usunięta konieczność weryfikacji dochodów osiąganych przez najemców co dwa lata. Czyli najemca, wprowadzając się do takiego budynku czynszowego, może spać spokojnie, ponieważ musi spełnić kryterium dochodowe tylko przy podpisywaniu umowy najmu. Jeżeli awansuje i będzie więcej zarabiał, nie musi wyprowadzać się z lokalu – wymienia ekspert BGK.
Kolejną ważną zmianą jest podniesienie limitu dochodowego w programie „Mieszkanie na start”, obejmującym bezpośrednie dopłaty do czynszów
– Na rynek te zmiany powinny wpłynąć pozytywnie, ponieważ dzięki nim nasze programy stają się bardziej atrakcyjne dla inwestorów, dla samorządów i liczymy na to, że będzie większe będzie więcej wniosków i więcej beneficjentów – mówi Dariusz Stachera.