Prawie 10 mln zł po stronie firm i ponad 162 mln zł w przypadku osób prywatnych – tyle wyniosły na koniec września zaległości czynszowe wpisane do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Pandemia przyspieszyła przyrost długów, przez sześć miesięcy przybyło ich 28 mln zł wobec 3,5 mln zł w tym samym okresie zeszłego roku. Jak wynika z badań zrealizowanych podczas pierwszej fali COVID-19, czynsze znalazły się w pierwszej trójce najczęściej opóźnianych rachunków. Do przełożenia płatności za mieszkanie z obawy o utratę płynności finansowej przyznał się co ósmy respondent.
Jeszcze przed pandemią Polacy deklarowali, że czynsz obok kredytu jest dla nich jedną z podstawowych opłat, którą regulują w pierwszej kolejności. Wystarczyło jednak kilka miesięcy koronakryzysu, by perspektywa się zmieniła. Najwyraźniej mniej pieniędzy w portfelu i towarzyszące temu obawy o utratę płynności finansowej przewartościowały myślenie.
Z badania przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor po pierwszym lockdownie, wynika, że co szósta osoba ze względu na panującą sytuację odczuwała przyzwolenie na niepłacenie bieżących rachunków, ale gdy już zaczęło brakować pieniędzy, to nawet co czwartej zdarzyło się w czasie pandemii nie uregulować jakiegoś rachunku.
Długi czynszowe Polaków rosną szybciej
Opłaty za czynsz i wynajem nieruchomości znalazły się w pierwszej trójce najczęściej opóźnianych zobowiązań, obok rachunków za telefon i media. Do niezapłacenia czynszu przyznał się co ósmy ankietowany, częściej zdarzało się to mężczyznom niż kobietom (13 proc. vs 10 proc.) oraz osobom w wieku 25-34 lat (20 proc.). Efekt? W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widnieje obecnie ponad 172 mln zł zaległości czynszowych, z czego większość – 162 mln zł to nieopłacone rachunki konsumentów. Od końca marca kwota ta wzrosła o 28 mln zł, a do bazy trafiło 284 kolejnych dłużników – jest ich w sumie 8 661.
– To spora zmiana w porównaniu z minionym rokiem. Wprawdzie dłużników zgłaszanych do BIG InfoMonitor przybyło w ciągu drugiego i trzeciego kwartału 2019 r. więcej, bo 393, to jednak kwota zaległości zwiększyła się jedynie o 3,5 mln zł – zwraca uwagę Łukasz Rączkowski, Lider Zespołu Relacji z Klientami w BIG InfoMonitor. Nie ma wątpliwości, że dla zarządzających lokalami mieszkaniowymi i użytkowymi, nie jest to dobra wiadomość, szczególnie, że mamy już do czynienia z kolejnym lockdownem.
Odzyskać 1000 zł płacąc kilka
Gdy domowy budżet nie daje rady pod ciężarem wydatków, czynsz jest jedną z płatności, którą łatwiej przełożyć na później, głównie dlatego, że nie daje to natychmiastowych przykrych konsekwencji. Niezapłacony prąd, gaz, sygnał kablówki zostaną odcięte, podobnie jak możliwość rozmów przez telefon, a nieuregulowanie czynszu nie zamka dłużnikowi drzwi do domu. Wielu osobom wydaje się więc, że można przez miesiąc, dwa czy trzy nie płacić. – Ale niestety czynsz to zwykle spora kwota, która szybko rośnie do poziomu, z którym trudno sobie poradzić, szczególnie, że do długu dochodzą bieżące comiesięczne opłaty. Obecnie średnia zaległość konsumenta z powodu nieopłaconego czynszu to niemal 20 tys. zł, to ponad pięciokrotnie więcej niż zgłoszone do BIG InfoMonitor nieuregulowane rachunki telefoniczne ze średnią kwotą ok. 3,7 tys. zł – mówi Łukasz Rączkowski.
A już gromadzone latami, rekordowe zaległości czynszowe idą w setki tysięcy złotych. 68-latka z województwa dolnośląskiego ma prawie 544 tys. zł, a osoba prowadząca firmę z województwa lubuskiego niemal 707 tys. zł. – Jak odzyskać takie długi? Niestety obserwujemy, że zarządzający nieruchomościami znacznie rzadziej niż firmy oferujące usługi masowe wykorzystują BIG-i do przypominania o zobowiązaniu czy też do mobilizowania do spłaty – dodaje Rączkowski i radzi: Czynsz to na tyle poważna kwota, że od razu po przekroczeniu terminu należy przypominać o zapłacie i jeśli to nie pomaga, można zwrócić się do BIG InfoMonitor. BIG w imieniu wierzyciela przygotuje i wyśle wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem, o możliwości wpisania do rejestru dłużników.
Jest to koszt 6 zł, a często skutkuje natychmiastową spłatą. Takie wezwanie można zamówić online w kilka minut bez wizyty na poczcie. Z doświadczeń klientów BIG InfoMonitor wynika, że skuteczność wezwań w przypadku nowych długów jest bardzo wysoka i w ciągu roku sięga nawet 60 proc. należności widniejących na wysłanych do zapłaty wezwaniach. Dłużnik widzi bowiem natychmiastowe skutki niepłacenia: może nie zostanie eksmitowany, ale obecność w rejestrze dłużników przeszkodzi mu w zakupach, zaciąganiu kredytów i pożyczek, z którymi podobnie jak z czynszem, może sobie nie poradzić. Patrząc od tej strony, wpis pomaga dłużnikowi nie zadłużać się ponad miarę.
Fakt, że w wielu przypadkach samo wysłanie wezwania do zapłaty prowadzi do całkowitego uregulowania długu potwierdzają doświadczenia Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. – Z naszych analiz za okres styczeń-wrzesień 2020 r. wynika, że blisko 40 proc. dłużników, do których skierowano wezwanie do zapłaty, spłaciło co najmniej połowę zadłużenia, a około 30 proc. z nich spłaciło je w całości – podaje Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. Ale są też bardziej oporni dłużnicy. – Gdy nie reagują na wezwania i nie okazują woli rozwiązania problemu np. poprzez ugodę polegającą na rozłożeniu długu na raty, podejmujemy decyzję o wpisywaniu ich do rejestru dłużników prowadzonego przez BIG InfoMonitor – dodaje.
Najwięcej zgłoszonych dłużników w woj. kujawsko-pomorskim
Źródło: Tygodnik Gospodarczy PIE
Badanie przeprowadzone przez research&grow na zlecenie BIG InfoMonitor, techniką CAWI na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej Polaków N=1000, realizowane w dniach 10-13 lipca 2020.