Od 2010 r. do 2021 r. średnie ceny nieruchomości w UE wzrosły o 42 proc. W dotkniętych kryzysem gospodarczym krajach Europy Południowej ceny nieruchomości utrzymują się na niższym poziomie niż w 2010 r.
Największe wzrosty dotyczą niedużych państw położonych w Europie Środkowej (w Estonii jest to prawie 2,5-krotny wzrost cen). Polska ze średnim wzrostem 40 proc. plasuje się więc nieznacznie poniżej średniej unijnej.
Ceny mieszkań a dochody ludności
Przy uwzględnieniu zmiany dochodu rozporządzalnego na osobę w latach 2010-2020, polskie nieruchomości staniały o 6 proc. (w ubiegłej dekadzie obserwowaliśmy wzrost dochodu rozporządzalnego polskich rodzin o 42 proc. przy średnim wzroście cen o 24 proc.). Stawia to Polskę na 6. miejscu w UE wśród krajów, w których nieruchomości stały się bardziej dostępne za: Chorwacją, Cyprem, Hiszpanią, Włochami i Rumunią (dane te nie objęły jednak Grecji).
Zmiana cen nieruchomości między 2010 r. a 2020 r. w wybranych państwach UE, skorygowana o zmianę dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych na osobę (w proc.)
.
Rynek mieszkań w Polsce jest niedopasowany do rynku pracy
Optymistyczne dane Eurostatu przypominają o niedopasowaniu podaży mieszkań w Polsce do popytu kształtowanego przez rynek pracy. Na uśredniony, nieduży wzrost cen mieszkań składa się bowiem wyraźny wzrost cen w głównych metropoliach oraz spadek cen w mniejszych, wyludniających się ośrodkach.
Wyzwaniem dla polityki mieszkaniowej w Polsce jest zarówno zwiększenie podaży mieszkań w dynamicznie rozwijających się ośrodkach (na czele z Warszawą), jak
i działania na rzecz poprawy atrakcyjności mniejszych ośrodków miejskich (także z perspektywy przybywających do Polski migrantów i uchodźców). Aby zapobiec odpływowi mieszkańców z miast średniej wielkości niezbędne są atrakcyjne miejsca pracy, a także powiązania funkcjonalne z większymi ośrodkami, umożliwiające korzystanie z usług większego.